Ta strona została uwierzytelniona.
Ainsi tu me volais mes boeufs? — Gare ma peau!...
Szeik i złodziej.
— Więc to tyś mi kradł woły?
— Przepadłem za katy!
— Nie masz, widzę, turbanu?
— Ani marnej szmaty.
— Weź ten.
— Cóż to za mody jakieś u was nowe,
Mając kogoś wbić na pal, przystrajać mu głowę?
— Twoja odzież w łachmanach.
— Czcigodny sułtanie.
To prawda.
Włóż ten kaftan.
— Ja!
— Ty. Patrzaj na nie
Niewolnice, zbliżcie się. Bierz trzy najpiękniejsze.