Strona:PL Modrzewski-O naprawie Rzeczypospolitej 080.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

rano nagrodzeniem we czwórnasób, a niejawne w dwójnasób; zaś boskie prawa wedle różności rzeczy ukradzionych jedne złodzieje wracaniem w pięciornasób, drugie we czwórnasób, a insze we dwa karały. Którzy nie mieli czym płacić, te albo w niewolę dawano onym, u których co wzięli, albo onym bywali zaprzedani, którzy z takich handlów umieją czynić pożytek. Aleby kto rzekł, że to była rzecz okrucieństwa pełna ludźmi handlować. Prawda jest, ale też to nie mniejsza — o rzeczy doczesne gardło człowiekowi wziąć. Lecz prawo Boże jasny wyrok czyni: Jeśli złodziej nie ma czym oddać, niechaj będzie przedan. Bo tym sposobem szkoda bywała nagradzana albo oddaniem w dwójnasób, albo daniem w niewolę albo zaprzedaniem złodzieja. A dziś i temu się nic nie wróci, komu co wezmą, i złodziejów przedsię nie mniej niż przedtym bywało. A przedsię i rzeczypospolita pożytków zbywa, któreby tu z tych na na śmierć skazanych być mogły abo na wojnach, abo na domowych robotach; i złodzieje przedsię nic się nie polepszywszy wnet bywają wieszani — a podobnoby się polepszyli, kiedyby im żywota przedłużono Teraz po wszytkim chrześcijaństwie złodzieje szubienicą karzą, które karanie iż Fryderyk III[1], rzymski cesarz, naprzód wymyślił, pewną sprawę mamy, a potym je przodkowie nasi w tej rzeczypospolitej wzięli w obyczaj. Ale to za-

  1. ur. 1415 zm. 1493.