Strona:PL Modrzewski-O naprawie Rzeczypospolitej 110.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

nia wojska. Z tych rzeczy wiele się inszych do dobrej sprawy dróg naleźć może. Nie każde miejsce da się oblec, nie do każdego się można z działy przyszańcować; inaczej sobie trzeba poczynać przeciwko onemu Ulisesowi chytremu mędrcowi, a inaczej przeciwko Ajaxowi, chocia wielkiemu mężowi, ale nie tak fortelnemu; Polifema onego okrutnego i srogiego chceszli podchodzić, trzeba, żebyś mu dał dobrego napoju, którymby się upił. Wiele tedy rzeczy, wedle sposobu wojny i nieprzyjaciela, z którym się wojna toczy, rozczytać trzeba. Bo z temi, którzy nie kochając się w uciekaniu, nie urywczą ale wstępną bitwę dawają, inaczej się trzeba obchodzić, niźli z Turki i Tatary, którzy rzkomo uciekają, z trzaskiem goniące zabijają i bitwę, pokrzepiwszy się, wznawiają i nieobaczne mnóstwem swoim łacno obskoczą. To wszytko mądrzy walecznicy wiedzieć i tego się trzymać mają, bo to wielekroć więcej do zwycięstwa pomaga, niźli moc i mnóstwo ludzi. Dlatego i Turek, chocia mnóstwem ludzi i naczyniem wojennym wszytkie monarchy przewyższa, wszakże fortelmi a snadnością tak czasu, jako miejsca więcej bitew wygrał, niźli mocą. Wie on każdego narodu, z którym ma mieć sprawę, obyczaje, wie położenie krainy i miejsca; stara się przez szpiegi albo chrześcijany na to najęte, aby je wymalowane mieli, i nigdy on do nas nie przychodzi, aż wszytko pierwej przewiedziawszy i przepatrzywszy. A stądże wie, gdzie ma wojsko szykować,