Tośmy mieli, cobychmy[1] o szkole napisali, i owszem o wszytkiej rzeczypospolitej, to jest: o spólnym ludzkim stowarzyszeniu, które, jako najwyżsi filozofowie powiadają, najwięcej sprzyjaźną chęcią bywa jednane, pomnażane i w całości zachowane; bo ta jest prawidłem a jakoby prawem, która złe chęci kiełzna, bo się żaden nie gniewa na onego, któremu z serca wszytkiego dobrego życzy, ani idzie jego rzeczy wydzierać i żadnej się rzeczy nieprzystojnej przeciwko niemu nie dopuszcza; a sprzyjaźna chęć, aby była trwała i mocna, trzeba, żeby się opierała o korzeń wiadomości i przyzwyczajenia rzeczy uczciwych; chwieją się bowiem wszytkie rzeczy ludzkie, które na tych fundamenciech nie są postanowione. Ale iż tak wielka jest przyrodzenia ludzkiego wątłość, iż onę prawdziwą sprzyjaźność częstokroć dla le-
- ↑ patrz str. 1 obj. 1.