Strona:PL Moj stosunek do kosciola.djvu/059

Ta strona została uwierzytelniona.

ka, rezydującego w Rzymie, a kończąc niezliczoną zgrają pospolitych głupców nieomylnych.
„Zgodnie z tem „Myśl Wolna“ będzie i nadal starannie unikała wszelkich napaści osobistych, wszelkich wyzwisk, wszelkich obelg. W arsenale polemicznym „Myśli Wolnej“ brak pocisków, utkanych czy to z „rozmiękczenia mózgu“, czy też z pomawiania przeciwnika ideowego o rozmaite bezeceństwa z zakresu kryminalistyki, niemoralności i antypaństwowości, wypominane zwykle w celach denuncjatorskich.
„Co innego jednak, jeżeli chodzi nie o przekonania i argumenty, ale o akty gwałtu i przemocy, o rozmaite nadużycia i objawy „dyktatury“, o zamachy na wolność sumienia, o wyrafinowane ogłupianie podwładnych i o wszelkie inne tego rodzaju czyny, praktykowane przez inkwizytorów, przez bandytów, przez „obrońców wiary i ojczyzny“ i innych t. p. W takich razach „Myśl Wolna“ uważa za swój obowiązek występować otwarcie i stawać w obronie wszystkich ofiar przemocy, wyzysku i fanatyzmu.
„Pozatem „Myśl Wolna“ uznaje zasadę bezwzględnej wyrozumiałości i tolerancji. Chce ona być wolną trybuną dla myśli wolnej we wszystkich kierunkach. Pod warunkiem przestrzegania przyzwoitości i powściągliwości w wyrażeniach zapraszamy do wymiany myśli wszystkich ludzi szczerych i nieobłudnych, od jezuitów i rabinów do komunistów włącznie.
„Możemy się różnić dyjametralnie w zdaniach, ale obok tego możemy się szanować i dążyć do wzajemnego przekonywania się drogą rozumową, bez obelg i bez zacietrzewienia“.
Zestawiam tę daną przezemnie definicję myśli wolnej z obowiązującemi każdego prawdziwego, niefarbowanego katolika dogmatami i zapytuję: czy, będąc wyznawcą i głosicielem myśli wolnej, mogę być jednocześnie katolikiem? A nie jest to kwestja gustu. Z jednej strony prawdziwa indywidualna myśl wolna, z drugiej zaś zdogmatyzowane i sfanatyzowane myślenie, „myśl karna i zorganizowana”, będąca podstawą judaizmu, katolicyzmu, komunizmu i wszelkich innych wyznań, opartych na pochodzeniu, na przymusie partyjnym i t. d.
Kto ma takie jak ja wyznanie wiary, „wyznanie pozawyznaniowe”, nie może być ani katolikiem, ani żadnym in-