Strona:PL Molier - Świętoszek (tłum. Zalewski).djvu/11

Ta strona została przepisana.

Przeciw obmowie nie ma na świecie warowni,
Więc niechaj robią plotki ludzie zbyt wymowni;
Zostawmy im swobodę, niech ględzą od rzeczy,
Własna nasza niewinność obmowie zaprzeczy.

doryna.

Czy to nie Dafne czasem, z tą śliczniutką lalą,
Swoim mężem, tak pięknie za oczy nas chwalą?
Dziwna rzecz co się dzieje z tych plotkarzów rzeszą;
Że ci najgłośniéj krzyczą, co najwięcej grzeszą;
A osoby najbardziéj w obmowie zażarte
Są te, których uczynki tylko śmiechu warte.
Z najmniejszego uczucia wnet ich język kreśli
Taki obraz, by świat w tem dopatrzył złej myśli
I cieszą się na innych kiedy potwarz rzucą,
Że tém uwagę świata od siebie odwrócą;
Lub że ciężar opinii, co ich barki tłoczy,
Spadnie, kiedy na innych, błotem cisną w oczy.

p. pernelle.

Z waszych gadanin skutek żaden nie wyrasta.
Wszak pani Oronte pewno jest zacna niewiasta,
Modlitwą wciąż zajęta; a słyszę od ludzi,
Że to co się tu dziéje zgorszenie w niéj budzi.

doryna.

Ta pani jest wyborna, przykład mnie zachwyca!
Wiemy, że dzisiaj żyje tak jak pustelnica,
Lecz to z wiekiém spłynęły na nią łaski boże,
Jest skromną, bo niestety, już grzeszyć nie może.
Miała dość wielbicieli, a choć dzisiaj pości,
Jednak dobrze umiała korzystać z młodości;
Dopiero kiedy uciech zamknęła się brama,
Od świata, co ją rzucił, niby stroni sama,
By pod szumną zasłoną skromności bez granic
Schować resztki urody, co już dzisiaj na nic.
Kokietka w pobożną się zamienia nieznacznie;
Ody grono wielbicieli dezertować zacznie
I, aby ciężką stratę z poddaniem przeniosła,
W smutnej chwili zostaje dewotką z rzemiosła.
Wtedy w swojém zadaniu ostrem i surowem
Nikomu nie przebaczy, wszystko skarci słowem,
Nic nie może być skrytem dla takiéj jéjmości,
Głośno gromi za wszystko, lecz tylko z zazdrości,
Że innéj się uśmiecha ta rozkoszy czara,
Do któréj, ona czuje sama, że za stara.