Ta strona została uwierzytelniona.
- Drugi śpiewak.
- Słowik nad brzegiem ruczaju
- Słodko zawodzi swe tryle:
- Ta ustroń cicha,
- Śle czar dokoła,
- Miłością wzdycha,
- Miłości woła.
- Obaj razem.
- Luba Klimeno,
- Ach, spojrzyj jeno,
- Jak w gaju gruchają ptaszyny;
- Nic im nie płoszy
- Chwilki rozkoszy,
- Miłość, to cel ich jedyny.
- Ach, patrz, ja płonę,
- Spójrz na mnie tkliwiej,
- A tak jak one
- Będziem szczęśliwi.
Zjawia się jeszcze sześcioro Francuzów, trzech mężczyzn i trzy kobiety, przebranych w stroje poateweńskie, z towarzyszeniem ośmiu fletów i obojów i tańczą menueta.
SCENA SZÓSTA
Wszystko kończy się pomieszaniem trzech narodowości i oklaskami w rytm tańca i muzyki całego zebrania, które śpiewa następujący dwuwiersz:
Wszystko kończy się pomieszaniem trzech narodowości i oklaskami w rytm tańca i muzyki całego zebrania, które śpiewa następujący dwuwiersz:
- Cóż za cudna zabawa, cóż za szczęsne chwile!
- Bogowie sami czasu nie pędzą tak mile.