Strona:PL Molier - Skąpiec.pdf/125

Ta strona została przepisana.

cie i że ten ocalony syn stoi oto przed tobą. Dowiedz się, że kapitan okrętu, wzruszony mą niedolą, poczuł do mnie sympatję, wychował jak własne dziecko i włożył do służby wojskowej, odkąd wiek mój na to pozwolił. Przed niedawnym czasem, dowiedziałem się, iż mój ojciec nie zginął, jak to zawsze przypuszczałem; gdym przejeżdżał tędy, udając się w poszukiwanie jego śladów, przez niebo zesłany przypadek dał mi poznać uroczą Elizę, widok zaś jej uczynił mnie niewolnikiem jej wdzięków. Siła mego przywiązania, oraz surowość jej ojca, zrodziły we mnie zamiar dostania się do tego domu, a posłania kogo innego w poszukiwanie za rodzicami.
Anzelm. Ale jakie inne jeszcze świadectwa, prócz słów, mogą zaświadczyć, że cała ta historja nie jest kłamstwem zbudowanem na pozorach prawdy?
Walery. Kapitan hiszpański jako świadek; pieczątka rubinowa mego ojca; agatowa bransoleta, którą matka włożyła mi na rękę; stary Pedro, ów sługa, który ocalał wraz ze mną.
Marjanna. Ach, po tem co słyszę, i ja mogę zaświadczyć, że ty nie kłamiesz zgoła: wszystko co mówisz, wskazuje mi jasno, że spotykam w tobie brata.
Walery. Pani mą siostrą[1]?

Marjanna. Tak. Serce me zadrżało od początku 'wego opowiadania, matka bowiem, którą to spotkanie uczyni tak szczęśliwą, tysiąc razy powtarzała mi o niedolach rodziny. I nam niebo nie dało zginąć w opłakanem rozbiciu; jednak, ocalając nam życie, uczyniło to kosztem wolności: nas bowiem, matkę i mnie, schwytali korsarze, gdyśmy się ratowały na szczątkach

  1. Pani mą siostrą… Podobnie sztuczne zakończenie w Szkole żon miało tę zaletę, iż było krótkie i zabawne przez swój symetryczny układ dwuwierszami. Tutaj, w stosunku do swej błahości, jest ono o wiele za długie i za ciężkie; chyba że przypuścimy iż Molier traktuje je jak o rozmyślną parodję «rozwiązań« w smaku ówczesnej komedji?