Strona:PL Molier - Skąpiec.pdf/83

Ta strona została przepisana.

Jakób. Pieczyste…
Harpagon, zasłaniając mu usta ręką. A, łotrze, pożreć chcesz mnie całego!
Jakób. Legumina…
Harpagon, zasłaniając mu znowu usta. Jeszcze!
Walery, do Jakóba. Chcesz aby wszyscy popękali? czy pan po to sprosił gości, aby ich uśmiercać z przejedzenia? Idźże sobie przeczytać jakie przepisy zdrowotne i popytaj się lekarzy, czy może być coś szkodliwszego dla człowieka niż nadmierne jedzenie[1].
Harpagon. Ma słuszność.
Walery. Dowiedzże się Jakóbie, ty i podobni tobie, że to prosta mordownia stół przeładowany potrawami. Kto chce się okazać prawdziwym przyjacielem swoich gości, daje im jeść skromnie; toć, wedle słów starożytnego filozofa, poto się je aby żyć, nie zaś poto żyje aby jeść.[2]
Harpagon. Ach, pięknie powiedziane! To najpiękniejsza sentencja, jaką słyszałem w życiu: Poto się żyje aby jeść, a nie poto je aby żyć… Nie, nie, to nie to. Jak ty to powiedziałeś?
Walery. Że poto się je aby żyć, a nie poto żyje aby jeść.
Harpagon, do Jakóba. Aha. Słyszałeś? (Do Walerego). Cóż to za wielki mędrzec powiedział?
Walery. Nie przypominam sobie w tej chwili.

Harpagon. Pamiętaj mi spisać te słowa: chcę je wyryć złotemi literami nad kominkiem.

  1. Coś szkodliwszego niż nadmierne jedzenie… Dla nas, wzrosłych w nowoczesnych pojęciach hygienicznych, brzmi to zupełnie naturalnie; w ów czas, pogląd ten musiał budzić serdeczną wesołość.
  2. Poto się je, etc. Plutarch cytuje podobne powiedzenie w ustach Sokratesa. Trzeba przypuszczać, że nie było ono tak zużyte jak dziś; stąd zachwyt Harpagona, który u słyszał je po raz pierwszy, i któremu tak było po myśli. Jestto zwykła dola aforyzmów złotej mądrości, że służą na umocnienie ludzkich przywar i szaleństw.