Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/102

Ta strona została przepisana.

tłómaczył, a Tyssafernes zaś w ten sposob odpowiedział.

16. Ja z moiey stróny dużom się ucieszył, moy Klearchu, słysząc te twoie roztropne słowa; albowiem to rozpoznawszy zdaie mi się iż ieżelibyś co złego przeciwko mnie knuł, orazbyś i sobie samemu szkodził. Ale żebyś wiedział iż i wy nie słusznie tak Królowi iak i mnie nie dowierzacie, posłuchay też i mię znowu. 17. Bo gdybyśmy was chcieli zgubić, alboż ci się zdaie że nam zabraknie na dostateczney liczbie jazdy lub piechoty i zbroi, czymbyśmy wam szkodzić potrafili bez wszelkiey obawy doznania wzaiemnych cierpień?[1] 18. Ale czy myślisz że nie znamy mieysc dość dogodnych do uczatowania was. Alboż nie przyydzie wam przez tyle równin nam przyjacielskich z wielką pracą i trudnością przechodzić, tyle gór iak widzicie przebywać, które my możemy pierwey ie zaiąwszy wam nie przechodzistemi uczynić[2]? tyle zaś rzek nad któremi można się tak ułatwić, abyśmy walczyli z taką liczbą waszą, z iaką będziemy chcieli. Są zaś z pomiędzy nich i takie, przez które w żadnym sposobie nie możecie się przeprawić, ieżeli my was nie przeprowadziemy. 19. A choć byśmy w tym wszystkim byli upośledzeni[3] wszelako ogień niszczy zboże, które spaliwszy moglibyśmy wam głód nadstawić, któren wy choćbyście byli naywalecznieysi, zwalczyć nie potraficie. 20. Jakżebyśmy więc maiąc takie

  1. Którą możnaby wam szkodzić bez naymnieyszego uszczerbku; bez narażenia się na sztych.
  2. cf, w których jak nayłatwiey moglibyśmy was zamknąć.
  3. cf. słabszemi od was byli.