Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/118

Ta strona została przepisana.

dostaniemy w moc Króla, coż mu przeszkodzi, żeby nas gdy wprzód uyrzemy wszelkie okrucieństwa i ucierpiemy wszelkie okropności, zelżonych nie miał pozabijać? 14. Żeby się zaś bronić, na to się nikt nie zdobywa, ani o to dba, i owszem leżemy, iakby nam się godziło wczasować. Z iakiegoż ia więc miasta spodziewam się wodza do takich czynów? na iaki przyszły wiek mam ieszcze czekać? wszak iuż nie stanę się starszym, kiedy się dziś oddam w ręce nieprzyiacioł. 15. W tym poiywa się i zwoływa nayprzod setników Proxenosa. Gdy się więc zeszli rzekł. Ja waleczni setnicy nie mogę (a iak mi się zdaie i wy nie możecie) ani spać, ani też dłużey leżeć, widząc, w iakich okolicznościach iesteśmy. 16. Jawna bowiem iuż rzecz, że nieprzyjaciele nie rychley nam woynę wypowiedzieli, póki nie rozumieli, że ze swoiey strony dobrze się przygotowali; z naszey zaś strony nikt nie myśli o, tym, żeby iak nayskutecznieyszy dać odpór. 17. Ależ ieżeli się poddamy i w moc Króla się dostaniemy, iakiegoż się losu spodziewać możemy od tego, który brata rodzonego z iedney matki i z iednego oyca, choć iuż nie żył, ieszcze mu głowę i ręce uciąwszy na pal wbić kazał? My zaś nie maiąc żadnego poplecznika, którzyśmy przeciwko niemu walczyli, chcąc z Króla niewolnika uczynić i zabić go, gdyby można, czegoż się spodziewać mamy? 18. Alboż nie pozwoli sobie wszystkiego, żeby, namęczywszy

    Nie czas o synu na miętkiey pościeli wygody szukać i rozkosz używać, juz świetna zorza poranek weseli, już zgasły gwiazdy, już się pokazywać zaczyna słońce; wstań! a day przykład obudzony wcześnie, że nie gnuśniejesz zatopiony we śnie.