Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/133

Ta strona została przepisana.

wać[1] 38. W reszcie zaś spróbowawszy tego urządzenia możemy naradzie się potym względem tego coby w każdym przypadku pojedynczym okazało się być rzeczą naylepszą. Jeżeliby zaś kto co lepszego wiedział, niechay powiada. Gdy zaś nikt nie przekosłowił, rzekł: Komu się to podoba, niech podniesie rękę. Podobało się tak. 39. Dopiero, rzekł, potrzeba, abyśmy gdy wyruszamy to co uchwalono wykonali; a kto z was życzy sobie oglądać swoich rodakow, pamiętay stawić się mężnie; albowiem inaczey tego dostąpić nie można; a kto pragnie życie zachować, niech się zdobywa na zwycięstwo; albowiem zwyciężcom właściwa zabijać, ale zwyciężonych udziałem jest umierać; a jeśli kto pragnie zbiorów, niech usiłuie górę otrzymać; albowiem zwyciężcy mogą i swoię własność uratować i fortunę zwyciężonych zabrać.

Rozdział III.
Treść.
Do Greków już wyruszających przybył Mitrydates jakoby przyjaciel, który jednak u Greków wpadł w podeyrzenie. Odtąd gdy często bywali zawiedzeni, postanowili, dopoki będą w kraju nieprzyjacielskim, niezawierać nigdy z Królem ani pokoju ani przymierza. Gdy się przeprawili przez rzekę Zabatos, tenże Mitrydates odrwił ich tak, że Xenofon stąd wyrozumiał, iż im procarzy i jezdzców potrzeba było, których za jego wnioskiem natychmiast urządzono.

1. Co gdy było powiedziano powstali, i rozszedłszy się zaczęli palić wozy i namioty; z rzeczy zaś zbytecznych udzielali sobie na wza-

  1. Tergum custodiamus, Leunclavius; obacz przypisek na karcie 70. Xięgi II. rozdź. III. w. 10.