Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/137

Ta strona została przepisana.

strzegłszy kogo z pomiędzy nich któryby posiadał takie proce, onemu za nie pieniędzy dali, a drugiemu zaś chcącemu więcey proc takich zrobić, także gotowemi pieniędzmi za to płacili, a chcącemu być umieszczonym w liczbie procarzy inną iaką folgę obmyślili, to zapewne znaydą się niektórzy, co nam w tey mierze być mogą pożytecznemi. 19. Widzę także że się i konie znaydują w woysku, które częścią u mnie, częścią po Klearchu pozostały; częścią zaś nie mało takich które w woynie zdobyte będąc nasze obłogi[1] noszą. Jeżeli więc wszystkie te wybrakujemy, bydłem jucznym zastąpiemy, a konie dla jezdnych przysposobiemy, to zapewne takowemi uciekającym zaszkodziemy. 20. Ten wniosek był przyjęty i ieszcze tey samey nocy stanęło około dwóch set procarzy, koni zaś i jezdzców zdatnych nazajutrz do pięciudziesiąt wybrano i opatrzono ich w skórzane pancerze i kirasy; a Likios syn Polikratesa Ateńczyk był im za rotmistrza przydany.

Rozdział IV.
Treść.
Nazajutrz Mitrydates znowu Greków zaczepiający łatwo był odparty. Stąd do rzeki Tygrys przybywają. Potym ciągnąc z Laryssy do Mespili bezpiecznie sobie obozuią. Odtąd sam Tyssafernes naciera na nieb z wielkiemi siłami, lecz nadaremnie. Grecy, żeby mogli bezpieczniey postępować, odmieniają tryb szyku woyskowego, ponieważ nieprzyjaciel z tyłu nacierał. Takim sposobem cztery dni maszerowali, a piątego dnia gdy droga przez pagórki pro-
  1. Paki, bagaże, juki, sprzęty, tłomoki, ciężary wojenne, rekwizyta wojenne po łacinie: impedimenta = zawady.