Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/164

Ta strona została przepisana.

ofiary zaraz z początku pomyślne, A odszedłszy od obrządku ofiarnego wodzowie i setnicy rozkazali woysku ieść śniadanie. 10. W tym gdy Xenofon iadł śniadanie, przyszło do niego dwóch młodzieńcow; wiedzieli bowiem wszyscy, że wolny był przystęp do niego podczas śniadania i obiadu, a ieżeli spał, kazał się obudzić, skoro kto miał iaki interes tyczący się woyny. 11. Ci wtedy powiadali, że zbieraiąc raz chrost na ogień, spostrzegli na tamtey stronie między skałami które się do samey rzeki przytykaią, starca, kobietę i dziewki. Ci ludzie kładli worki z odzieżą do skalistey iaskini. 12. Przypatrując się temu zdawało się im, że tam można bezpiecznie przeyść; zwłaszcza że iezdzcom nawet nieprzyjacielskim niepodobny był przystęp do tego mieysca. Powiadali oraz że obnażywszy się chcieli przepłynąć z orężem przybocznym, ale idąc w wodzie przebrnęli nie zmoczywszy sobie ani nawet łona[1], tak więc przeszedłszy i zabrawszy owe szaty powrócili nazad.

13. Natychmiast więc Xenofon sam lał wino Bogom na cześć i chwałę i kazał młodzieńcow poczęstować, a Bogom, obiawiaiącym sen i bród, śluby czynić i inne dobre rzeczy wykonać[2]. Po tey zaś ofiarze mokrey natychmiast zaprowadził młodzieńcow do Chejrizofa, a ci mu toż samo opowiedzieli. 14. Co więc usłyszawszy Chejrizof czynił także mokrą ofiarę. Gdy zaś odprawili tę ofiarę pokropienia, rozkazali drugim mieć się na pogotowiu, sami

  1. W prapiśmie stoi: części wstydliwych.
  2. Tafel rożni się od Leonklawiusza podług którego móy przekład zrobiony, że tłómaczą: i Bogów prosić, aby wszystkie inne rzeczy szczęśliwie wykonali.