Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/167

Ta strona została przepisana.

cztery cugi (plutony) podzielić i aby każdy cug w lewą zachodził dla uformowania falangi, a tak mieli setnicy i wodzowie cugów na Karduchów uderzyć, wodzowie zaś tyłu (czalu) nad rzeką stanąć.
27. Karduchowie zaś widząc że przystawa żołnierzy strzegąca ciurów na tyle przerzedziła się i że iuż mało ich widać było, puścili się pędem na nich, śpiewaiąc nieiakieś pieśnie. Chejrizof zaś, ponieważ u niego wszystko w bezpieczeństwie było, posłał do Xenofonta Peltastów, procarzy i łucznych strzelców i kazał im czynić, coby im ten zalecił. 28. Xenofon zaś widząc nadchodzących posłał do nich umyślnego z rozkazem, aby nieprzechodząc, nad rzeką na niego czekali; lecz że, skoroby on z ludźmi swoiemi przeprawiać się zaczął, mieli ku niemu z obu iego strón zbliżać się, iak gdyby, do przeprawienia się gotowi, zwłaszcza miotacze (śmigacze) z wymierzonemu pociskami, a łucznicy z napiętemi lukami; lecz nie mieli daleko w rzekę wchodzić. 29. Swoim zaś ludziom rozkazał, skoro tarcza od donoszącey iuż procy uderzona szczęknie, w takim razie mieli zanociwszy Pean puszczać się raz wraz na nieprzyjaciół, lecz skoro nieprzyjaciele tył podadzą, a od rzeki trąba da znak do attaku, żeby obrociwszy się w prawą wodzowie czalu przodkowali, a wszyscy co żywo biegli i przechodzili każdy na mieyscu swoim w porządku, żeby jeden drugiemu nie przeszkadzał; a że ten będzie naylepszy, kto pierwszy na tamtey strónie rzeki stanie.
30. Karduchowie zaś widząc że mało się ich iuż pozostało (wjelu bowiem z tych którym rozkazano pozostać się, porozchodziło się mając na pieczy zwierzęta jarzmowe, bagaże i dziew-