tnik Eneasz Stymfalczyk spostrzegłszy jednego człowieka dobrze ubranego który się zaciekł do skoku, chcąc mu w tym przeszkodzić pochwycił go. 14. Lecz ten szarpnąwszy się wraz z Eneaszem spadł ze skały, a tak obydway zginęli. Na tym mieyscu mało co ludzi dostało się w niewolą, lecz zdobyli wiele wołów, osłów i owiec.
15. Stąd postąpili przez kray Chalibow pięćdziesiąt parasangów siedmią noclegami. Ci byli z pomiędzy narodów dotąd odwiedzanych naywalecznieyszemi i staczali nawet potyczki wręcz; mieli zaś płócienne pancerze sięgające aż do podbrzusza, zamiast skrzydeł pancernych[1] używali sznurów mocno z sobą skręconych. 16. Mieli oraz i nagolanki i hełmy, a za pasem noż podobny do Lakońskiego sztyletu, którym zarzczywali ludzi, których w moc swoię dostać mogli, a odcięte im głowy z sobą zabierali; śpiewali i tańcowali, kiedy ich nieprzyjaciele widzieć mogli; mieli zaś lance na piętnaście łokci długie jedną tylko śpicą opatrzone[2] 17. Ci w miastach zostawali; a skoro Grecy pomimo przeszli, ścigali za niemi pod ustawiczną walką. Mieszkali[3] w mieyscach warownych, w których się zapasy żywności ponaprzynoszone znaydowały, tak dalece że tu Grecy nic nie znaleźli, lecz tylko zabranym z kraju Taochow bydłem żywić się musieli. 18. Stąd