łaskawe prowadzenie w drodze i innym Bogom, jak ślubowali byli. Odprawowali także igrzyska gimniczne na górze gdzie obozowali, a obrali Drakontyosa Spartańczyka (który uciekł był z domu ieszcze będąc chłopcem że niechcący zabił drugiego chłopca uderzeniem szabli) ażeby miał staranie względem gonitwy i dozor nad igrzyskami.
26. Po skończonych ofiarach oddano Drakontyosowi skóry ze zwierząt i żądano, aby ich poprowadził do mieysca gonitwy. On zaś pokazał z mieysca ich stanowiska na wzgórek i powiedział że ten pagórek ze wszech miar był naydogodnieyszy do gonitwy. Ale jakimże sposobem odezwali się drudzy potrafią tu ludzie pasować się na gruncie tak chropowatym i krzewistym? Tym więcey, odpowiedział on, uczuje ten bolu, który upadnie. 27. Walczyło zaś na placu gonitwy (stadium) naywięcey chłopców poymanych, a w zawód Dolichos[1] nazwany ubiegało się więcey niż sześćdziesiąt kretenczykow; inni (popisywali się) wpasowaniu, w biciu na kułaki i w Pankracyum[2]. Był to piękny widok; bo naschodziło się wielu, a że się temu i kochanki ich przypatrywały, więc była wielka gorliwość w ubieganiu się. 28. Były także i wyścigi konne; jezdni musieli z góry spadzistey ku morzu, a ztamtąd napowrót pod górę aż do ołtarza pędzić. Z góry wielu na dół zwaliło się; przeciwnie na górę bardzo