Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/205

Ta strona została przepisana.

co zdobyli, a — drudzy — nawet ranieni i był wielki natłok koło bramy. Wypadający zapytani powiadali, że wewnątrz iest zamek i wielu nieprzyjacioł, którzy wybiegłszy biją ludzi wewnątrz będących.
18. Wtedy kazał Xenofon woźnemu Tolmidesowi ogłosić, ze ktoby chciał co zdobyć tam się udał. Wielu się tam hurmem rzuciło, a owi wewnętrzni (uciekańcy) nazad popychani zwyciężają nieprzyiacioł wycieczkę czynjących i wpędzają ich znowu do zamku. 19. Grecy wszystko co około zamku było zabrali i powynosili, Hoplici zaś stali w szyku bojowym, częścią przy ostrogu, częścią nad drogą do zamku prowadzącą. 20. Tym czasem Xenofon wraz z setnikami przepatrywał czyliby niemożna zdobyć owego zamku; bo takim sposobem byłoby ocalenie ubezpieczone, w przeciwnym razie zdawało się cofnienie być bardzo trudne. Rozpoznawającym zdawało się, że to mieysce zupełnie wziętym być nie mogło. 21, Potym czyniono przygotowania do cofnienia się, każdy palisady naybliżey siebie będące rozwalał, a ludzi mniey zdatnych do bitwy i nosicielów brzemion ze znaczną liczbą Hoplitów, wysłali przodkiem; setnicy zaś zatrzymali tych przy sobie, którym naywięcey ufali.
22. Gdy zaś odchodzić zaczęli, wyszło z zamku wielu uzbrojonych w plecione tarcze, włocznie, nagolenice i hełmy Paflagońskie; i niektórzy włazili na domy będące po ohudwu stronach drogi do zamku prowadzącey. 23. Tak iż niebezpieczną byłoby rzeczą ścigać ich do bram zamkowych. Tu bowiem rzucali wielkie sztuki drzewa tak iż równie trudno było zostawać na mieyseu jako i wycofać się, zwłaszcza gdy noc okropna nadchodziła. 24. Gdy więc tak wal-