8. Lecz do Króla posławszy prosił, aby jemu raczey jako bratu niż Tyssafernesowi miasta były dane pod władzę; a i matka iego była w tey mierze czynna tak, że Król podstępu na siebie niepostrzegł i owszem myślał, iż on wojując przeciw Tyssafernesowi na tyle woyska się zdobywał, więc to go nieobchodziło, choć z sobą wojowali; bo i Cyrus płacił Królowi należące się podatki z tych miast, które Tyssafernes miał dawniey.
9. Drugie zaś woysko zbierało się dla niego w Chersonesie naprzeciwko Abydu takim sposobem: z Klearchem Lacedemończykiem tułaiącym się zabrał Cyrus znaiomość, powziął ku niemu szacunek i dał mu dziesięć tysięcy Dareykow[1]. Ten więc dostawszy złota zaciągnął temi pieniędzmi woysko i zawojował, z Chersonesu ruszywszy, Traków z drugiey strony Hellespontu mieszkających i dogodził w tey mierze Grekom tak że Hellesponckie miasta dobrowolnie pieniądze na żywność żołnierzy składały. To woysko znowu było pokryiomu dla niego utrzymywane. 10. Arystyp zaś Tessalczyk prawem gościnności z nim złączony, będąc od domowych przeciwników dręczony przybywa do Cyrusa i prosi go o dwa tysiące obcych żołnierzy i o trzechmiesięczny żołd, żeby tak nad przeciwnikami swoiemi mieć mogł przewagę. Cyrus daie mu ich około czterech tysięcy z żołdem na sześć miesięcy i żąda od niego aby się nierychley z przeciwnikami zgodził, do pokiby się sam wprzód z nim nie naradził. Tak więc znowu i w Tessalii woysko dla niego potaiemnie było utrzymywane. 11.
- ↑ Dareykos, złota moneta Perska wynosząca dwadzieścia drachmow czyli trzechsetną część talentu.