Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/224

Ta strona została przepisana.

Paflagończyków; ziemia ta ma razem naypięknieysze równiny i góry naywższe. 7. Po pierwsze wiem którędyby wam zaraz potrzeba było tor sobie robić; niema bowiem innego jak tam gdzie rogi góry z obustrón drogi są wysokie, które opanowawszy garść ludzi obrónićby mogła; skoro te będą osadzone, tedy nawet wszyscy ludzie niezdołaliby tamtędy przeyść. Tobym ja wam nawet pokazał, gdybyście kogo ze mną na to mieysce wysłali. 8. Powtore znam tez ich równiny i jazdę o którey barbarzy sądzą iż lepszą jest niż cała jazda Króla. Więc kiedy ich nie dawno temu Król wezwał do siebie, nie stawili się, a Xiążę ich jeszcze większą ma dumę. 9. Choćbyście nawet mogli wkraść się na góry, albo uprzedzić ich w opanowaniu tychże, a na równinie ich jazdę i piechotę w liczbie przeszło stu dwudziestutysięcy ludzi zwciężyć, jednakże przybylibyście do rzek, nayprzod do rzeki Termodon[1] szerokiey na trzy pletra, którey przebycie jest bardzo trudne zwłaszcza, gdy liczny nieprzyjaciel i z tyłu i z przodu napada; powtóre do rzeki Jrys[2] która także jest troypletrowa; po trzecie do rzeki Halys[3] nad dwa Stadya szerokiey, którey niemożna bez statków przebyć; ale ktoż statków

  1. Podług Rennela nazywa się teraz Termeh lub Termeh bierze początek w Kappadocyi i wpada w czarne morze; porown. Xięgę 6, 2.
  2. Podług innych Tigris; nazywa się teraz Kasalmak, Jrmak przy uściu, a daley w kraju Tosansu.
  3. Bierze początek w Wielkiey Kappadocyi, ztamtąd płynie ku zachodowi, potym przez Paflagoniią, wpada w czarne morze i nazywa się podług Mannerta teraz Kisil Jrmak.