Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/226

Ta strona została przepisana.

syłają więc Kalimacha Arkadczyka i Arystona Ateńczyka i Samolasa Achayczyka; ci tedy udali się w drogę.
15. Tym czasem Xenofon widząc między Grekami tylu Hoplitów, widząc też tylu Peltastów, tylu łucznych strzelców i procarzy i jeźdźców, a to przez doświadczenie (praktykę) bardzo zdatnych, nadto w Poncie będących (gdzieby się na takie Woysko zdobyć małym kosztem nie można było) pomyślił sobie, jakby to piękną było rzeczą, uzyskać dla Grecyi kray i potęgę przez założenie miasta. 16. I zdawało mu się, iż by się ono stać mogło wielkim zważywszy onychże i mieszkańców nad Pontem mnostwo. Ale nim komu z żołnierzy o tym namienił, kazał w tey mierze ofiary czynić, przywoławszy Sylana byłego wieszcza Cyrusowego Ambrakiotę. 17. Sylan boiący się, ażeby to do skutku nieprzyszło i aby woysko gdzie nieosiadło, rozsiewał wieści w obozie, iż Xenofon zamyśla woysko zatrzymać dla założenia miasta i nabycia sobie imienia i potęgi. 18. Sam zaś Sylan życzył sobie, jak nayśpieszniey dostać się do Grecyi; gdyż owe trzy tysiące dareykow, które od Cyrusa otrzymał za sprawdzenie przepowiedzenia z ofiar o dniach dziesięciu do tego czasu zachowywał. 19. Niektórym zaś z pomiędzy żołnierzy, gdy to uszłyszeli, zdawało się wprawdzie być naylepiey, zostać się tam, naywiększa zaś część była temu przeciwna. Tymazyon zaś Dardańczyk i Torax Bojotczyk do niektórych kupców przytomnych z Heraklei i Synopy powiedzieli, iż, jeżeli się nie wystarają żołdu dla woyska aby miało zapasy żywności przy odpłynieniu, tedy obawiać się przyydzie, że ta potęga zostanie w Poncie, albowiem i Xenofon o tym zamyśla i wzywa nas, że,