cięstwo. 19. Dziwi mię to, że ta parowa zdaje się być niektórym daleko okropnieyszą, aniżeli tyle innych mieysc któreśmy już przebywali. Albowiem jakże przeydziemy przez równinę, jeżeli nie zwyciężemy jezdzców i jakże przez owe już przebyte góry, jeżeli tylu peltastów z tyłu na nas nacierać będzie? 20. A choćbyśmy się w reście ocaleni dostali do morza, jakąż parową niestanie nam się sam Pont? Ani bowiem statków tam niemasz do odpłynienia, ani żywności do utrzymania się w mieyscu i natychmiast trzeba nam będzie po przybyciu znowu z tamtąd wyruszyć na sprowadzenie żywności. 21. Alboż więc nie lepiey teraz po nasyceniu się walczyć, aniżeli jutro głodno się spotykać? Mężowie, ofiary[1] były dla nas szczęśliwe, wieszczba ptasza pomyślna i trzewa zabitego bydła jak naypiękniey nam wróżą. Idźmy więc przeciwko tym mężom. Już teraz gdy nas wszystkich widzieli, niemają sobie smacznie wieczerzać ani tam gdzieby chcieli obozować.
22. Potym wezwali go setnicy aby im dowodził i nikt już nieprzekosłowił. On więc dowodził rozkazawszy, ażeby wszyscy tamtędy, gdzie się kto właśnie znaydował przez tę parowę przechodzili; albowiem zdawało mu się, iż woysko w gromadzie tamtędy rychley przebędzie, niż gdyby przez most nad parową będący przeciągało. 23. Gdy zaś przebyli, Xenofon wzdłuż falangi jadąc tak przemówił: Mężowie przypomniycie sobie, ile to potyczek z Bogami postępując wygraliście, a ile drudzy ucierpieli w ucieczce przed nieprzyjaciołmi; zważcie nadto, że już jesteśmy przy bramach Grecyi. 24. Postępuycie za przewodniczącym Herkulesem i po imieniu się na wzaiem za-
- ↑ Obacz przypisek w Xiędze I. 8, 15.