Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/278

Wystąpił problem z korektą tej strony.

odezwał: Kleandrze masz mężów tych w swoiey mocy, woysko ich tobie zleciło, wolno ci jest z niemi czynić co ci się podoba równie jak z nami wszystkiemi. Teraz zaś wzywają Cię i proszą, ażebyś im oddał tych dwu mężów i nie zabijał; oni bowiem dawniey wiele trudów dla woyska podeymowali. 32. Jeżeli to od ciebie otrzymają, tedy za to na wzaiem obiecuią, że ieślibyś przyjął dowodztwo nad niemi i ieśli Bogowie łaski użyczą, przekonają cię, jak są porządnemi i jak Wodzowi posłusznemi być umieią i za pomocą Bogów nieprzyjaciołom placu dotrzymają. 33. Proszą cię i o to, ażebyś przybywszy i objąwszy nad niemi dowodztwo doświadczał i Dexipa i onych samych, jakim każdy iest i oddał każdemu według jego wartości. 34. Kleander to słysząc, przez Bogi rzecze, natychmiast wam odpowiem i mężow tych oddaię i sam przyydę i ieśli Bogowie poszczęścią, odprowadzę was do Grecyi. Zaiste inaksza to mowa i wcale przeciwna od tey, którą słyszałem o niektórych
35. W tym (wodzowie) wychwalając to odeszli mając z sobą tych dwóch mężow. Kleander tym czasem radził się ofiar względem podroży, obchodził się z Xenofontem uprzeymie i zobowiązali się prawem gościnności. Gdy zaś widział jak żołnierze pilnie rozkazy wykonywali, ieszcze większey chęci nabrał stać się ich wodzem. 36. Ale gdy ofiary w trzech dniach czynione wcale się nieudawały, zwoławszy Wodzów tak do nich przemówił; Mnie wprawdzie ofiary niechciały być pomyślne względem wyprowadzenia woyska, wy iednak dla tego nietraćcie serca, gdyż wam już, jak się zdaie, iest przeznaczono wyprowadzić stąd żołnierzy, ruszaycie więc. A my