Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/279

Ta strona została przepisana.

was, gdy tam do Byzantyum przybędziecie, jak nayprzyzwoiciey przyymiemy.
37. Potym uchwaliło woysko podarować mu owce wspolnie zebrane. Te on wprawdzie przyjął, ale im oneż nazad oddał i sam odpłynął. Żołnierze tedy rozdzieliwszy między siebie zboże zebrane i inne rzeczy których nabrali, pociągnęli przez Bityniią. 38. Idąc prostą drogą gdy nic nienatrafili takiego, z czymby mogli byli wniść w kray przyiacielski, umyślili na jeden dzień i noc drogi nazad się wrocić. Co uczyniwszy nachwytali wiele niewolników i owiec i przybyli dnia szostego do Chryzopolu w Chalcedonii, gdzie dni siedm zabawiwszy zdobycz posprzedawali.


Xięga siodma.

Rozdział I.
Treść.
Anaxibios floty Spartańskiey dowodzca nakłoniony obietnicami Farnabazosa pobudza Greków obłudną nadzieią żołdu do przepłynienia do Byzantyum. Potym tąż nadzieią zawiedzionych z miasta wywabia. Lecz zamknięciem miasta nic niewskórał, bo żołnierze gwałtem się dostaią do miasta. Xenofon hamuie ich zapędy i nakłania do powtórnego wyyścia z Byzantyum. Koyradates ubiega się o dowodztwo, ale niemogąc dopełnić przyiętych na siebie obowiązków w krotce sam się zrzeka tego zaszczytu.

1. Co Grecy w ciągu wyprawy z Cyrusem zdziałali aż do bitwy, co w drodze po śmierci Cyrusa aż do przybycia nad brzegi Pontu, i co czynili w czasie podroży z Pontu częścią pieszo, częścią morzem odbywaney aż w Chryzo-