polu mieście Azyatyckim zewnątrz uyścia morskiego stanęli, to wszystko opowiedziało się w poprzedzających xięgach.
2. Potym Farnabazos obawiając się, aby woysko do kraju jego niewtargnęło, posławszy do Anaxibiosa dowodzcy okrętów przypadkiem w Byzantyum będącego prosił, ażeby woysko z Azyi przewiózł, obiecuiąc mu wszystko uczynić, czegoby tylko żądał. 3. Anaxibios tedy przywoławszy Wodzów i setników woyska do Byzantyum obiecał, iż żołnierze, ieżeliby się przeprawili, żołd mieć będą. 4. Inni Wodzowie rzekli, iż po naradzeniu się dadzą odpowiedź; lecz Xenofon mu odpowiedział, że już rozstaie się z Woyskiem i życzy sobie odpłynąć. Ale Anaxibios wezwał go do wspólnego przeprawienia się, potym dopiero mógł oddalić się. Więc on na to przystał.
5. Seytes Trak tym czasem przysyła Medosadesa do Xenofonta i wzywa go, aby się do przeprawy woyska przyłożył i rzekł, że ieżeli to uskuteczni, żal mu tego być niema. 6. Ten zaś odpowiedział: Wszakci iuż woysko gotowe do przeprawienia się; dla tego więc niepotrzeba mu nic płacić ani mnie ani komu innemu, ale skoro się ono przeprawi, ja się z nim rozstanę; tym czasem może sobie z pozostałemi przy woysku i dogodnemi sobie[1] osobami wchodzić w układy, jak mu się tylko spodoba.
7. Potym wszyscy żołnierze przeprawili się do Byzantyum; ale Anaxibios nie dał żołdu; ow-
- ↑ Podług Krügera ma ἐπιϰαιριος znaczyć: mężów dostoynych, znakomitych, wiele znaczących, wielki wpływ mających: Einflußreiche Männer von Wichtigkeit, also die Befehlshaber; Leonclavius ma: idoneus, Halbkart i Tafel tłomaczą fur seine Absichten tauglich, brauchbar.