ba na trzy osoby wystarczyć mogący[1] i mięsa sobie na kolana nakładłszy zajadał. 24. Roznoszono potym rogi pełne wina i wszyscy przyymowali. Arystas zaś gdy podczaszy przyszedł do niego i podawał mu róg z winem, rzekł, postrzegłszy Xenofonta iuż niejedzącego: Tamtemu day, on iuż ma czas, ale ja jeszcze niemam czasu. 25. Usłyszawszy Seytes ten głos, pytał się podczaszego, co mówi. Podczaszy opowiedział to, umiał bowiem po Greku; z czego śmiech powstał.
26. W ciągu koleynego spiiania wszedł jeden z Traków, mając białego kónia; i wziąwszy pełny róg rzekł: Ja piię do ciebie, Seytesie, i daruię ci tego kónia, na którym ścigając, kogo zechcesz, schwycisz, a umykając niebędziesz się obawiał nieprzyjaciela. 27. Drugi przyprowadził chłopca i podobnież piiąc do niego darował mu go, inny zaś suknie dla żony iego. Tymazyon także piiąc do niego darował śrebrną czarkę i kobierzec dziesięć minow wartujący. 28. Pewny Ateńczyk Gnesyp powstawszy rzekł, iż bardzo piękny iest ów zwyczay staroświecki, że majętni darują co Królowi dla okazania szacunku, a Król znowu daie takim, którzy nic niemaią, a tak i jabym też co miał do darowania i okazywania szacunku. 29. Xenofon zaś wąchając się niewiedział co miał czynić, zwłaszcza że dla zaszczytu naybliżey Seytesa siedział. Herakleydes zaś kazał mu podać róg z winem. Xenofon zaś, bo już sobie był trochę podochocił, powstał rzesko chwyciwszy za róg rzekł. 30. Ja Tobie Seytesie daię siebie samego i tych moich towarzyszów jako wiernych
- ↑ τριχοινιϰος αρτος bochen chleba trzy choyniki wynoszący obacz na karcie 29. Xięgi 1, R. 5. w. 6. przypisek o choyniku.