Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/326

Ta strona została przepisana.

przedtym dziesiątą iey część, nimeśmy do ciebie przyszli. 36. Albowiem nie sama liczba oznacza wielości małość, ale raczey przemożność dającego i odbierającego. Teraz zaś roczne dochody twoie są większe, niż dawniey to wszystko, coś tylko posiadał. 37. Ja, Seytesie, starałem się usilnie, abym będąc twoim przyjacielem tak ci zaradził, abyś i ty okazał się być godnym dóbr, których ci Bogowie użyczyli, i żeby także moia wiara u woyska nieszkodowala. 38. Bądź albowiem przekonany, że ja teraz, choćbym chciał nieprzyjacielowi szkodzić, ani bym był w stanie z tymże wojskiem tego dokazać, ani bym też, choćbym i chciał, mógł znowu tobie dać pomoc. Tak teraz woysko to iest ku mnie zniechęcone. 39. Biorę zaś ciebie samego i Bogów wszystko wiedzących za świadków, że ja z powodu tych żołnierzy nic od ciebie niemam i żem tego co się im należy nigdy nieżądał mieć dla własnego pożytku; anim nawet nie domagał się u ciebie o to coś ty mnie przyobiecał. 40. Przysięgam tobie, że nie byłbym nawet tego przyjął; gdyby żołnierze także nie byli odebrali należności swoiey. Hańbąby to bowiem dla mnie było, żebym ja o sobie tylko pamiętał, a sprawy ich niepomyślney zaniechał, zwłaszcza gdy mię takim uszanowaniem zaszczycali. 41. Jużci Herakleydes poczytuie sobie wszystko za fraszkę, byle mieć pieniądze, jakimkolwiek bądź sposobem nabyte; ja zaś, Seytesie, rozumiem, że niemasz dla człowieka, a zwłaszcza dla Rządzcy pięknieyszego i chwalebnieyszego nabytku nad męstwo, sprawiedliwość i szlachetność umysłu. 42. Ten bowiem, który to posiada, jest bogaty w przyjacioły, bogaty oraz w innych życzących sobie niemi być, a kiedy mu się dobrze powodzi, ma wielu wspołweselących się z tego, jeśli się zaś