Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/331

Ta strona została przepisana.

i zapytał go czyli kiedy czynił mu ofiary tak, jak ja za was w domu miałem zwyczay czynienia ofiary i całopalenia. Xenofon powiedział, że nigdy w czasie oddalenia się z oyczyzny ofiar temu Bogu nieczynił. Zatym radził mu ofiarę uczynić, jak był zwykł, co napotym miało mu być pożyteczniey. 5. Na zajutrz tedy udawszy się Xenofon do Ofrynium czynił ofiary i całopalenia podług zwyczaiu oyczystego, biiąc wieprze na ołtarzu i miał pomyślne wróżby. 6. Właśnie tegoż dnia przybywa Biton z Euklidesem dla wypłacenia woysku pieniędzy i byli od Xenofonta gościnnie przyięci i oddali mu kónia, którego w Lampsaku za piędziesiąt dareykow przedał, i niechcieli przyiąć zwrotu ceny jego, gdyż się domyślali, że do takiey sprzedaży przymusił go niedostatek, więc tego kónia wykupili słysząc, że mu bardzo był miły.
7. Stąd udali się przez Troas i przebywszy górę Idę nayprzód do Antandru, potym posunęli się wzdłuż morza w Lidyi aż na równinę Tebów. 8. A z tamtąd przez Atramytyon i Kertonyon pomimo Atarneus postępuiąc aż na równinę Kaiku doszli do Pergamu w Myzyi.
Tu Xenofon był od Hellady żony Gongila Eretreyczyka, a matki Gorgiona i Gongila gościnnie przyięty. 9. Ta mu powiedziała, że na tey równinie znayduie się Asydates mąż perski, tego samego, rzekła, mógłby schwycić wraz z iego żoną i dziećmi i pieniędzmi, których miał wiele, gdyby się tam tylko z trzema set ludźmi w nocy udał. Nadto dała za przewodników siostrzeńca swego i Dafnagorasa, którego bardzo szacowała. 10. Xenofon maiąc tych mężów przy sobie czynił ofiarę. A obecny przy tym wieszczek Bazyas Eleyczyk powiedział, ze ofiary były iak naypomyślnieysze dla niego i że mąż ten może być