roztropni mężowie z Klearchem kóńcem pytania go do czego nas chce użyć, a jeżeli ta sprawa będzie podobna do tey, do którey używał dawniey najemnych żołnierzy, to i nam wypada ciągnąć z nim i niebyć lichszemi od tamtych, którzy mu przedtym towarzyszyli w owey wyprawie. 19. Ale ieżeli się ta sprawa okaże być większą, trudnieyszą i niebezpiecznieyszą od tamtey, prosić go, aby albo nas zachęciwszy hoyną nagrodą z sobą prowadził, albo aby przychyliwszy się do naszego zdania nas po przyiacielsku od siebie puścił; bo tak idąc za nim, szlibyśmy jako przyiaciele iego chętnie, a odchodząc odeszlibyśmy bezpiecznie; co on zaś na to rzecze, to nam tu donieść potrzeba; co wysłuchawszy, możemy potym sobie w tey mierze lepiey poradzić. 20. Ten wniosek był przyięty i obrawszy mężów posłali ich z Klearchem do Cyrusa, którzy mu przełożyli to co przez woysko uchwalone było. Ten zaś odpowiedział, że słyszy iż Abrokomas nieprzyiaciel iego stoi nad rzeką Eufrat w odległości dwónastu noclegów[1]; przeciw temu więc, rzekł, chce poyść; a ieżeli go tam zastanie, chciałby go, powiada, ukarać; ale gdyby uciekał stamtąd, tedy my tam względem tego naradziemy się z sobą. 21. Co usłyszawszy posłowie oznaymili to żołnierzom; a ci choć dorozumiewali się, że ich prowadzi przeciw Królowi, iednakże woleli z nim ciągnąć. Dopraszaiącym się zaś o podwyższenie żołdu przyrzeka Cyrus wszystkim dać o połowę więcey, niż pierwey brali, zamiast jedney da-
- ↑ Umyślnie liczbę umniejszył. Bo niżey obaczemy, że dziewiętnaście noclegow potrzeba było chcąc zayść do Eufratu.