1. Stąd gdy daley szli pokazał się ślad i gnóy koński; a zdawały się to być tropy około dwóch tysięcy jezdzców. Ci jadąc przodkiem palili i paszę i co było więcey użytecznego. Ale Orontes Persyanin i z rodziny Królewskiey, a co do sztuki wojenney liczony w poczet naybiegleyszych Persów nastawał zdradziecko na Cyrusa, a choć dawniey walczył przeciwko niemu, to się znowu pojednał[1]. 2. Ten Cyrusowi powiedział, że, gdyby mu dał tysiąc jezdnych, on tych pożogę szerzących jezdzców albo pozabiia z zasadzki albo wielu z nich żywcem pochwyci i przeszkodzi chcącym na rozbiegach palić i dokaże tego, żeby, choć widzieli woysko Cyrusa, niemogli o nim donieść Królowi. Co gdy Cyrus usłyszał, zdawało mu się to być rzeczą pożyteczną i kazał mu wziąść pewną część ludzi od każdego dowodzcy.
3. Orontes rozumiejąc już mieć jezdzców na pogotowiu, pisze list do Króla, że przyiedzie z orszakiem jezdzców ilu ich mieć będzie można; lecz prosił to oznaymić swoim jezdnym, aby go po przyiacielsku przyjęli. Zawierał zaś ten list w sobie przypomnienie dawney przyiaźni i wierności. List ten oddaie wiernemu
- ↑ Podług interpunkcyi C. G. Kruegera to ostatnie pasmo słów należy do pierwszego wiersza.