Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/51

Ta strona została przepisana.

jak mniemał człowiekowi, ale ten go wziąwszy Cyrusowi pokazał. 4. Przeczytawszy go Cyrus chwyta Orontesa i zwołuie do swoiego namiotu siedmiu nayznakomitszych z orszaku swego Persów; a Greckim Wodzom zalecił przyprowadzić hoplitów uzbrojonych i rozstawić ich około iego namiotu. Co też oni wykonali przyprowadziwszy około trzech tysięcy hoplitów. 5. Klearcha także przywołał do rady, zwłaszcza ze i jemu i innym zdawał się być nayznakomitszym z pomiędzy Greków. Ten powrociwszy stamtąd uwiadomił przyiacioł o zapadłym wyroku sądowym względem Orontesa; bo to niebyło zakazano. Powiedział oraz, że Cyrus tak swoię mowę zaczął:
6. Zwołałem was, mili przyiaciele, w celu powzięcia rady, jak mam sobie postąpić z tym tu Orontesem, żeby to przed Bogami i ludźmi za nayściśleyszą sprawiedliwość uznano. Tego mi bowiem nayprziód oyciec móy dał pod władzę moią. Potym zaś naprawiony, jak sam powiedział, od brata moiego wojował przeciwko mnie zdobywszy zamek w Sardes, a ja na wzajém przeciwko niemu walcząc dokazałem tego, że mu się zdało być dogodniey poprzestać woyny przeciwko mnie i daliśmy sobie na zgodę prawe ręce. 7. Potym rzekł, Orontesie, w czymże ja ciebie kiedy skrzywdziłem? Ten zaś odpowiedział, że w niczym. Znowu się Cyrus pytał: albożeś to poźniey, choć, jak sam wyznaiesz, w niczym ode mnie nieskrzywdzony nieprzeszedł do Myzyyczyków i niewyrabiał wszelkich szkód w kraju moim? Przyznał się i do tego Orontes. Czyliż, rzecze daley Cyrus, gdyś znowu zwątpił o swey sile, nieprzystąpiłeś do ołtarza Dyany z oświadczeniem żalu swego i nienamówiłżeś mię do tego,