Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/60

Wystąpił problem z korektą tej strony.

było kurzawę nakształt białego obłoku, która się w dobrą chwilę potym[1] jak czarny tuman na równinie daleko rozszerzała. Gdy zaś bliżey nadchodzili, zaraz już i miedź zaczęła błyszczeć i pokazywały się dzidy i szyki woyska. 9. Na lewym skrzydle nieprzyiacioł znaydowała się jazda w białych pancerzach, którą, jak powiadano, Tyssafernes dowodził; tuż przy niey byli tarczownicy[2], a obok nich Hoplici z drewnianemi tarczami po kostki sięgającemi; a mieli to być Egipcyanie; daley zaś jazda i łuczni strzelcy następowali. Ci wszyscy na narody podzieleni, każdy narod z osobna, szli w czworobokach ludźmi napełnionych. 10. Przed niemi szły wozy kosistemi nazwane w znaczney od siebie odległości; które miały kosy z osiów ukośnie sterczące, a pod siedzeniem[3] ku ziemi nachylone, żeby przecinały wszystko, coby się nawinęło. A miano zamysł wpuścić je w szyki Grekow i przełamać je. 11. Co jednak Cyrus powiedział, gdy w odezwie swoiey dodawał Grekom zachęceń, aby krzyk Barbarów spokoynie znieśli, to się niesprawdziło;

  1. Niektórzy tłómaczą: w krótce potym, ale C. G. Krueger opuszcza negacyą όυ i tłómaczy: eine geraume Zeit nachher.
  2. Tarczownicy czyli pawężnicy; tarcze ich były z witek plecione i czerwoną skórą powleczone. Podług Knapskiego tarcza krótsza i służyła tylko dla jezdnych, a pawęza dłuższa dla piechoty, ale że ostatni wyraz teraz już prawie zapomniany, więc wolałem użyć znajomszego.
  3. Siedzisko wyraz techniczny na Mazowszu znany znaczy mieysce siedzenia (= Wagensitz) zdał by się być tłómaczowi dogodnieyszy do wyrażenia liczby mnogiey. Siedlisko znaczy co innego (= Wohnsitz)