Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/78

Wystąpił problem z korektą tej strony.

niu zeszli się dowodzcy dziwuiąc się, że Cyrus ani kogo przysłał z rozkazem, co by należało czynić; ani się sam pokazał. Postanowili więc, zabrawszy sprzęty jakie mieli z zbroyną ręką postępować daley, poki by się z Cyrusem nie złączyli. 3. Ale gdy już ruszali z mieysca około wschodu słońca, przybył Prokles Xiążę Teutrański potomek Damarata Lacedemończyka i Glus syn Tamosa. Ci powiadali, że Cyrus zginął, ale że Arjajos ocaliwszy się ucieczką w tym się stanowisku znayduie z innemi Barbarami, z którego oni wczoray wyruszyli, i że powiedział, iż dnia tego na nich czekać będzie, ieżeliby przyyść chcieli; że nazaiutrz chciał odeyść do Jonii, skąd przyszedł. 4. Co gdy usłyszeli dowodzcy i inni Grecy zasmucili się bardzo. Lecz Klearch tak powiedział: Bo dayżeby Cyrus ieszcze żył, ale że umarł, donieście Arjajosowi, żeśmy Króla zwyciężyli i, iak widzicie, nikt przeciwko nam nie walczy; i gdybyście wy nie byli przyszli, bylibyśmy ruszyli przeciwko Królowi. Przyrzekamy Arjajosowi że go, ieźliby tu przybył, na tronie Królewskim osadziemy, bo kto bitwę wygrał, temu się i państwo należy. 5. To powiedziawszy odprawił posłów, a z niemi oraz Chejrjzofa Lacedemończyka i Menona Tessalczyka; albowiem sam Menon życzył sobie tego, bo był przyiacielem i gościem Arjajosa. 6. Ci więc poszli, ale się Klearch pozostał. Woysko zaś przysposobiało sobie żywność iak mogło z bydląt pociągowych bijąc woły i osły; a wyszedłszy na plac gdzie była bitwa stoczona, niedaleko od falangi zamiast drewek brali strzały, któ-