Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/84

Ta strona została przepisana.

7. Stąd gdy się iuż zmierzchło Miltokites Trak maiąc z sobą blisko czterdziestu jezdnych i około trzech set pieszych Traków przeszedł do Króla. 8. Klearch zaś dowodził innemi, według umowy. A ci szli za nim i przyszli na pierwsze stanowisko do Arjajosa i do iego woyska o pół nocy, a sprawiwszy ludzi swoich z bronią w szyk boiowy zeszli się wodzowie i i setnicy Greccy do Arjajosa i przysięgli Grecy i Arjajos i naydostoynieysi Panowie, którzy z nim byli że iedni drugich nie mieli zdradzić i ze mieli sobie być sprzymierzeńcami, a Barbarzy nadto ieszcze przysięgli, że chcieli bez podstępu prowadzić. 9. To przysięgli, zabiwszy na ofiarę dzika i byka, i wilka i barana i omoczyli Grecy miecz, a Barbarzy dzidę w tarczy krwią ofiarną nalaney. 10. Po zatwierdzeniu wzaiemney wierności rzekł Klearch: Ależ o Arjajosie ponieważ my i wy iedną mamy drogę, powiedz mi twoie zdanie iakie masz o tey podróży — czy mamy ciągnąć tą drogą, którąśmy przyszli, albo czy iakiey lepszey 11 nie dostrzegłeś. 11. Ten zaś odpowiedział: Jeżeli poydziemy tą samą drogą, którąśmy przyszli, wszyscy z głodu poginiemy, bo nie znaydziemy tam teraz żadney żywności. Albowiem na siedmnastu ostatnich noclegach nawet gdyśmy tu ciągnęli nie było co brać w tey okolicy; a ieźli tam ieszcze co było, tośmy przechodząc strawili. Teraz, zdaie mi się, obierzmy dłuższą drogę, w którey by nam na żywności nie zabrakło. 12. Trzeba nam zaś w pierwszych pochodach ile możności zdążać na stanowiska jak nayodlegleysze, abyśmy od woyska Królewskiego iak naydaley odłączeni byli; ieźli bowiem raz drogi od dwóch lub trzech dni zarwiemy, to Król iuż więcey za nami nie zdąży,