Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/92

Ta strona została przepisana.

my dostarczając wam żywności[1]. Gdziebyśmy wam zaś nie dostarczali żywności, tam pozwolemy wam brać sobie z kraju życia potrzeby. 27. Wy zaś musicie nam wzaiemnie poprzysiąc świątobliwie, że po przyjacielsku bez wyrządzania szkód ciągnąć będziecie, same tylko pokarmy i napoie biorąc, gdybyśmy wam targu nie nastręczyli. Ale kiedy was przywiedziemy na targ, będziecie tam płacili za żywność gotowym groszem. 28. Tak uchwalono i przysięgli i dali na to ręce Tyssafernes i brat żony Króla wodzom i setnikom Greckim, a ci toż samo nawzaiem uczynili. 29. Potym zaś rzekł Tyssafernes: Teraz już odchodzę do Króla; a gdy uskutecznię co potrzeba będzie wrócę z wszelkim przygotowaniem, abym was do Grecyi odprowadzić i sam powrócić mógł do moiego państwa.

Rozdział IV.
Treść.
Tym czasem gdy Grecy na Tyssafernesa, który w ich interesie do Króla pojechał, czekaią, wpadł Arjajos u nich w podeyrzenie. Dla tego gdy sam Tyssafernes, iako przewodnik w drodze, z woyskiem swoim przybył który im także nie zdawał się być wiernieyszym, zaczęli Grecy osobno maszerować i obozować. Opis pochodu począwszy od muru Medyi nie daleko od Babylonu. Tu wytyka nikczemność i zdradę Persów, i namienia że brata Królewskiego na sam widok mnóstwa Greków strach zdjął.

1. Potym czekali na Tyssafernesa Grecy i Arjajos, którzy blisko siebie obozowali, dłużey niż dni dwadzieścia. W przeciągu tego czasu przyiechali do Arjajosa bracia iego i inni

  1. Dosłownie: nastręczając wam targi, domieszczając was targów.