że jestem takie chuchro. Za młodu byłam wprawdzie też nieduża, ale krzepka. Ręce moje przyzwyczajone do ciężkiej pracy, były twarde. Byłabym mu dała radę, gdyby przez wściekłość nie był zaczął wyzywać mnie i pokrzykiwać. To go zdradziło. Raptem, jak piorun z jasnego nieba, stanął między nami mój Jerzy i łap pana oficerka za kark. Usłyszał te pokrzykiwania, wyjrzał przez dymnik i tak, jak stał, zeskoczył na dół, dobrze, że karku nie skręcił. Ale czy w takiej chwili młody chłopak o czem pomyśli? Nawet, żeby ogień pod nim gorzał, to i w ogień skoczy.
— A to co za obyczaj, żeby się z porządną dziewczyną w nocy bić? — krzyknął Jerzy.
Uspakajałam go, jak mogłam, prosiłam, żeby przecie pamiętał o swojem położeniu, ale on trzymał pana oficera jak w kleszczach i trząsł się ze złości. Wreszcie dał mi się uspokoić.
— W innym czasie i na innem miejscu inaczejbym z tobą zagadał, paniczu, ale nie pora na to, więc tylko tyle sobie zauważ i zapamiętaj: ta dziewczyna jest moją narzeczoną. Jeśli jej nie dasz spokoju, to zagadam inaczej. A teraz won!
Po tych słowach przerzucił panka przez furtkę, jak ulęgałkę, złapał mnie za szyję i powiada: — Magdziu, pamiętaj o mnie, pozdrów matkę i bywajcie mi zdrowi. Ja w te pędy muszę uciekać, bo mnie złapią. Nie bójcie się o mnie; znam tu każdą ścieżkę i znajdę drogę do Kładzka. Tam się ukryję. Proszę cię, przyjdź do Wamberzyc na odpust, to się spotkamy.
Zanim zdołałam coś odpowiedzieć, już go nie było. Pobiegłam natychmiast do Nowotnej, żeby jej powiedzieć, co i jak; poszłyśmy z nią zaraz do naszych i byliśmy wszyscy jak w zapamiętaniu. Każdy szelest nas przerażał. Oficer porozsyłał żołnierzy na wszystkie strony; nie znał przecie Jerzego, więc myślał, że jest on z innej wsi i że go gdzieś złapią, ale Jerzy uciekł szczęśliwie. Unikałam oficera, jak tylko mogłam, ale on nie mogąc zemścić się inaczej, obgadywał mnie i czernił, jakobym była niedobrego prowadzenia. Znali mnie wszyscy bardzo dobrze, nie udało mu się. Na szczęście przyszedł rozkaz, że wojsko ma iść precz. Prusak przekroczył granicę. Z całej tej wojny
Strona:PL Němcová Babunia.djvu/220
Ta strona została skorygowana.