— Jest to więc kwiat miłości i bólu — rzekła księżna.
— Kochankowie nie podają sobie tych kwiatów, bo jest taki przesąd, że musieliby płakać — zaczęła znowuż babunia i podała pani księżnej szklankę śmietanki, prosząc, aby raczyła przyjąć ugoszczenie. Pani księżna chętnie przyjęła. — Ach mój Boże — nawiązywała babunia do słów poprzednich — nigdy nie braknie powodów do płaczu, choćby ludzie łezek nie zrywali. Miłość niesie z sobą radości i gorycze, a gdy kochankowie są szczęśliwi, to im zawistni ludzie szczęście zniszczą.
— Droga księżno, babunia chce się wstawić do ciebie za parą nieszczęśliwych narzeczonych, wysłuchaj ją, moja miła, i dopomóż jej! — Hrabianka złożyła ręce i błagalnie spoglądała na księżnę.
— Mów, babuniu. Już ci powiedziałam, żebyś się do mnie w potrzebie zwracała, bo chętnie wysłucham twoją prośbę. Znam cię i wiem, że nie wstawiałabyś się za niegodnymi — rzekła księżna głaszcząc bogate włosy swojej wychowanki i uprzejmie spoglądając na babunię
— Nie pozwoliłabym sobie trudzić panią księżnę, gdybym wiedziała, że na to Krysia i Kuba nie zasługują. — I babunia zaczęła opowiadać, w jaki sposób Kuba dostał się do wojska, tylko o tem zamilczała, że administrator bezustannie dokucza Krysi swojemi zalecankami. Nie chciała mu szkodzić więcej, niż trzeba było koniecznie.
— To ta dziewczyna i ten chłopak, co mieli spór z moim Włochem?
— Tak, to oni, pani księżno.
— Czy jest aż taka ładna, że się o nią chłopcy biją?
— Dziewczyna jak malina, pani księżno. W dożynki będzie niosła wieniec, to ją pani księżna zobaczy. Oczywiście, że smutek i żałość piękności nie przydadzą! Gdy smutek nieszczęśliwego kochania gnębi serce, to dziewczyna staje się podobna podciętemu kwiatowi. Z Krysi został teraz tylko cień tego, co było dawniej, ale jedyne słówko pani księżnej może jej przywrócić radość i szczęście, i stałaby się znowuż taką, jaką bywała. Panna hrabianka jest też
Strona:PL Němcová Babunia.djvu/259
Ta strona została skorygowana.