Ta strona została skorygowana.
zawinęła bochenek chleba i kładąc go na stole, mówiła do służących: — Pamiętajcie sobie: w razie ognia trzeba najpierw ratować chleb, to się człowiekowi w głowie nie zamąci!
— Ależ, babuniu, przecież piorun nie uderzy! — mawiały służące, a babunia nawet słuchać ich nie chciała.
— Tylko jeden Bóg jest wszechmogący. Cóż wy możecie wiedzieć? Ostrożności nigdy niema za dużo. Pamiętajcie o tem!
Gdy już wszystko było w porządku, uklękła babunia przed krzyżem, odmówiła pacierz, pokropiła siebie i Basię jeszcze raz święconą wodą, różaniec kłokocinowy położyła sobie pod głowę i w imię Boże zasypiała.