Strona:PL Němcová Babunia 1905.pdf/17

Ta strona została przepisana.

uczynków zdziałali i Pana Boga nigdy nie obrazili, — odpowiadała babunia.
— Babuniu, — zapytała znów Baśka, gdy od strony tamy nadleciało głośne echo urwanej piosenki, — czy Wikcia też ma swą gwiazdę?
— Ma, ale jest przyćmiona; a teraz chodźmy do domu, położę was w łóżko, bo czas spać, — rzekła babunia, gdyż zmrok zapadał. Odmówiła potem z nimi: „Aniele stróżu mój!“ przeżegnała święconą wodą i położyła spać. Mali zaraz posnęli, ale Baśka często jeszcze przywoływała babunię do łóżka i prosiła:
— Usiądźcie przy mnie, babuniu, nie mogę zasnąć!
Wtedy ujęła ją babunia za rączkę i odmawiała z dziewczęciem modlitwy dopóty, dopóki ócz nie zamknęło.
Babunia chodziła spać o dziesiątej; to była jej godzina, którą w oczach czuła. Do tej pory wszystko była zrobiła, co sobie z rana przedsięwzięła. Nim się położyła, obejrzała, czy wszystko było zamknięte; potem zwołała koty i zawarła je na górę, aby się nie dostały do dzieci w pokoju, wygasiła iskry w piecu, i postawiła na stole próchno, krzesiwo i szczypy. Gdy się zanosiło na burzę, ustawiła gromniczną świecę na podrędziu, a owinąwszy chleb w białą szmatę, kładąc go na stół, do służących mówiła:
— Pamiętajcie, byście na wypadek ognia nasamprzód chleb wyniosły, to się nikt nio spali.
— Ale babuniu, co mówicie! Gdzieby tam uderzyło! — przeczyły służące, ale tem babuni do przekonania nie trafiły, bo zaraz łajała!
— Jeden Pan Bóg jest wszechwiedzący? Co wy o tem wiedzieć możecie! Oględnością zaś nikt nie zgrzeszył, — to sobie spamiętajcie!
Gdy wszystko było w porządku, uklękła przed krucyfiksem, modliła się, przeżegnała siebie i jeszcze raz Baśkę święconą wodą, różaniec położyła pod głowę i z Bogiem na ustach zasypiala.

III.

Gdyby człowiek, przyzwyczajony do hałaśliwego życia we wielkiem mieście zwiedził odoso-