Ta strona została uwierzytelniona.
Przez wielkie morze, przez huczące grody,
Przez tłumy ludzkie i dzikie obszary,
I cudze lądy, i góry, i wody,
Wśród huku wozów i wśród świstu pary, —
Aż tam, do jego łoża... I jęk tłumię,
Żeby się matka nie ocknęła śpiąca,
I gwałt żałości i łkania me tłumię,
W rozterce mojej i w mym bólu drżąca...
I z pochyloną oto stoję głową,
Do udręczonej piersi cisnąc ręce,
I temu, co tam ginie, jedno słowo
Szepcę... O, przebacz!... I omdlewam w męce.