Ta strona została uwierzytelniona.
POSŁANIE.
Idź więc, o, księgo surowego lica,
Kroplo, ze światła wieczystego zdroju!
— Marzyłam, że cię wzniosę, zapaśnica,
Nad światem, jak sztandar boju.
Idź! Niesiesz z sobą strzępy mojej duszy!
Żyłam, tworzyłam... Dziś, gdyś już zrodzona,
Czuję śmiertelny chłód i powiew suszy...
A mózg i serce mi kona.
I oto koniec dramatu — nas obu:
Próżnia i cisza mogilna milczenia...
...O, księgo czarna, z głoskami z płomienia,
Ty jesteś pieczęcią — grobu!