Strona:PL Negri Niedola Burze.pdf/35

Ta strona została uwierzytelniona.
DZIEŃ DOBRY, NĘDZO!

...Kto we drzwi moje kołata? —
Dzień dobry, Nędzo! Nie strasznaś mi wcale.
Wejdź w próg mój, ty — lodowata!
Wyprostowana, jak żołnierz na wale,
Przyjmuję ciebie, bezzębny skielecie,
W twarz ci się śmiejąc... Patrz przecie! —

Nie dosyć? — Ha, postąp krokiem!
Dalej, upiorze ohydny, przeklęty!
Zabij nadzieję twym wzrokiem,
Rozszarp mi piersi szponami na szczęty,
Rozciągnij czarne skrzydła do ostatka
Nad łożem, gdzie kona — matka!

Wścieknij się! I cóż ci znaczy
Ta młodość moja i to życie moje?
Przecież nie! Ty mnie nie ujrzysz w rozpaczy
Upadającą! Ja — stoję!