Ta strona została uwierzytelniona.
Myślałżeś kiedy czem miłość jest dla mnie?
— Słońcem radości, upojeniem sławy,
Tryumfującym rozkwitem mej wiosny,
Hymnem nadziei, snów pieśnią i jawy!
Miłość — to ducha natchnienie, a ciała —
Mistyczna strzała!
A przecież, — przecież patrz! Odpycham ciebie.
I prosta, czysta odchodzę w noc ciemną.
A ty nie pytaj, jaka tajemnica,
Jaka moc krąży dokoła nademną.
— Na snów umarłych nie prowadź mnie drogę...
Nie, nie! Nie mogę!