„Musimy wam obwieścić posłanie od króla
„I Brunhildy, — im szczęsna uśmiecha się dola, —
747
„I od pani Uoty, waszej cnej macierzy
„Gizelhera, Gernota i innych rycerzy,
„Krewnych wam i przyjaznych, co nas tu przysłali:
„Służby wam swe powolne oświadczyć kazali.“
748
„Bóg zapłać“ — rzecze Zygfryd — „za łaskę i chęci,
„Wiem, że wszyscy w życzliwej mają nas pamięci,
„Pewnym ja i małżonka moja. — Mówcież dalej
„Jakże się tym powodzi, co w domu zostali?
749
„Czyli kto nie pokrzywdził mojej żony braci?
„Jak się mają kochani też powinowaci?
„Powiedzcie, — moje serce podzieli ich smutek,
„Zanim wrogi poczują mej pomocy skutek.“
750
A margraf Gere na to, mąż cny i stateczny:
„Dom królewski w pomyślność opływa bezpieczny
„I na gody was w ziemię nadreńską zaprasza, —
„Chętnie was tam powitać chce rodzina wasza.
751
„A was też, można pani, proszą“, dodał goniec,
„Byście do nich przybyli, — niedługo już koniec
„Zimy, — a gody będą, gdy najdłuższy dzionek!“
— „Trudno to będzie!“ — rzecze Krymhildy małżonek —
752
Ale Gere z Burgundyi dodawał ochoty:
„Przywożę prośby także od pani Uoty —
„Prosi Gernot, Gizelher, byście przyjeżdżali —
„Codzień się skarżą że tak mieszkacie w oddali.
753
„Brunhilda się ucieszy i jej dwór niewieści
„Nie mało, gdy pomyślne opowiem im wieści —
„Z radością tam posłyszą przyrzeczenia słowa.“
Rada była tej mowie prześliczna królowa.