„Proszę cię, Brunehildo, więc w szczerej przyjaźni,
„Niech nas na przyszłość słowo tak przykre nie drażni.“
823
— „Jakże go nie wymówić, czyliż się wyrzeczem
„Tylu mężów, co służyć nam powinni mieczem,
„Jako nasi poddani?“ — odrzekła królowa —
Gniew zapalił Krymhildy lica na te słowa.
824
„Tego wyrzec się musisz, by się służby twojej
„Jął kiedy Zygfryd dzielny! Wszak on wyżej stoi
„Niż Gunter, brat mój, co go kocham najgoręcej,
„A tej mowy od ciebie nie chcę słyszeć więcej!
825
„Dziwić się jeno muszę, jako to być może,
„Skoro cię naszą panią mamy zwać w pokorze,
„Że tak dawno wam Zygfryd nie złożył daniny?
„Nie powinnam i słuchać próżnej gadaniny.“
826
— „Zbyt się dumnie wynosić śmiesz,“ — rzecze królowa —
„Badam też ujrzeć, czyli dla ciebie on chowa
„Cześć taką, jak mnie wszyscy oddają z radością.“
Obie niewiasty w sercu rozgorzały złością.
827
A Krymhilda: „Dziś jeszcze zgryziesz się wynikiem!
„Śmiesz twierdzić, że mój Zygfryd twoim niewolnikiem?
„Otóż jawnie dowiodę wśród rycerzy tłumu,
„Że przed żoną królewską wnijść mogę do tumu.
828
„Obaczysz, iżem wolna, szlachetnego stanu,
„A że miły mój Zygfryd w niczem twemu panu
„Nie ustąpi, to przyszłość ukaże niedługa.
„Dziś się jeszcze przekonasz, jako twoja sługa