Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/142

Ta strona została przepisana.

„Przykro mi bardzo, ale miejże to na względzie,
„Między nami już szczerej przyjaźni nie będzie!“

       843 Brunhilda w płacz. — Krymhilda i jej dziewic grono
Szło teraz do kościoła przed królewską żoną.
Stąd zawiść i gniew srogi poczęły się właśnie —
Wiele łez z jasnych oczu wylały te waśnie.

       844 Uroczyste obrzędy i śpiewy rozgłośne
Brunhildzie się wydały długie i nieznośne:
Bo jej serce i duszę ciężki objął smutek. —
Wielu mężów tych sporów miało uczuć skutek.

       845 Stanęła przed kościołem, z nią dziewic gromada,
Myślała: „Niech Krymhilda dalej się wygada,
„Kiedy raz wymówiła to porywcze słowo,
„Jeśli Zygfryd to mówił, przypłaci on głową“.

       846 Nadeszła i Krymhilda z rycerską drużyną
A Brunhilda jej rzecze: „Zatrzymaj się jeno,
„Zwałaś mię nałożnicą, dajże na to dowód —
„Bo w twych słowach do ciężkich zmartwień moich powód“.

       847 Krymhilda na to: „Raczej nie zatrzymuj, proszę!
„Dowodem pierścień, który ot na palcu noszę,
„Przyniósł go Zygfryd, kiedy pierwszy raz cię pieścił!“
Nigdy dzień takich zgryzot Brunhildzie nie wieścił.

       848 Lecz odrzekła: „Ten pierścień ukradł ktoś przed laty
„I ukrywał, żem mojej nie mogła dojść straty.
„Wiem teraz, kto to zrobił i posądzać kogo“.
Obie panie zawiścią rozgorzały srogą,