Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/152

Ta strona została przepisana.

       910 „Bóg zapłać ci Zygfrydzie, iżeś taki skory
„I spełniasz, o co proszę, chętnie każdej pory.
„Wdzięcznym będę ci zawsze, jako się należy —
„Wierzaj, że tobie ufam ze wszystkich najszczerzej.

       911 „Ale gdyśmy się zbyli wojennych zapasów,
„Pojadę zapolować do Wazgijskich lasów
„Na niedźwiedzie i dziki, jakom nieraz robił.“
Wszystko to wiarołomny Hagen przysposobił.

       912 „Więc powiadomić trzeba wszystkich moich gości,
„Skoro świt jutro jedziem, — niechże w gotowości
„Będzie, kto z nami, ale kto chce, niech zostanie,
„By ucieszną igraszką poweselić panie“.

       913 A Zygfryd rzecze, godnie zawsze i wspaniale:
„Na polowanie z tobą jadę chętnie wcale,
„Ale mi chyba strzelca użyczysz do czasu,
„I ogarów, gdy z wami mam jechać do lasu“.

       914 — „Chceszli tylko jednego?“ rzecze król „wszak snadnie
„I czterech, co najlepszych, co znają dokładnie
„Las i zwierza kryjówki, użyczyć ci mogę.“
„Potem oni ci wskażą do gospody drogę“.

       915 Więc wybrał się on witeź dzielny ku domowi
Do swej żony, — a Hagen powiedział królowi,
Jakie środki obmyślił na jego zagładę.
— Nikt się na taką puszczać nie powinien zdradę.