Gdyby jeno nie knuli chytrze tajnej zdrady,
To wstydzić się nie było czego tej biesiady.
965
Więc rzecze dzielny Zygfryd: „Dziwny zwyczaj taki!
„Niosą nam z kuchni różne wyborne przysmaki,
„Lecz wina niema! Na nas pamiętać się godzi,
„Inaczej niech kto inny na łowy wam chodzi.
966
„By o mnie lepiej dbano, zasłużyłem snadnie!“
A król mu z poza stołu odpowiedział zdradnie:
„Czego tu braknie, będę starał się dołożyć.
„Hagen zawinił, chce nas pragnieniem umorzyć!“
967
Na to Hagen odrzecze: „Miłościwy panie,
„Jam myślał, że w Spessarcie dzisiaj polowanie,
„I wino tam wysłałem, miejcie to na względzie,
„Dziś się obejdźmy, więcej tego już nie będzie!“
968
— „A bodaj was —!“, rzekł Zygfryd, „po takiej pogoni
„Trzeba z winem i miodem z siedem jucznych koni.
„Gdy było niemożebnem, to było ognisko
„I ten obóz rozłożyć gdzieś nad Renem blisko“.
969
Hagen na to: „Przebaczcie, dzielni wojownicy!
„Wiem ja tu niedaleko o zimnej krynicy
„(Nie bierzcie tego za złe), tam gaśmy pragnienie!“
Niejednemu stąd gorzkie wynikło strapienie.
970
Zygfrydowi dokucza pragnienie i pali,
Więc nagli, by co rychłej od stołu powstali.
Chciał biedź zaraz pod górę, pić wodę u źródła,
— Radę taką poddała mu zdrada ich podła.
971
Na wozach powieść mieli zwierzynę do dworu,
Którą Zygfryda ramię spolowało w boru.
Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/160
Ta strona została przepisana.