1032
Lecz oni wzniósłszy tarcze, płoną żądzą boju,
Ona prosi, by w miejscu zostali w spokoju,
To znów słowem rozkazu chce ich udobruchać, —
Cierpiała gorzko, że jej nie chcieli posłuchać.
1033
Rzekła: „Nie dobywajcie, Zygmuncie, oręża,
„Aż się wszystko odkryje, a drogiego męża
„Pomszczę z wami, gdy pewnie całą prawdę zbadam.
„Niecnemu ja mordercy straszną mękę zadam.
1034
„Tu nad Renem potęgą przemożni zuchwalce,
„Więc nie radzę wam losu doświadczać w tej walce —
„Na jednego trzydzieści może stanąć pięści.
„Niech im, jak zasłużyli, Bóg za nas poszczęści!
1035
„Zostańcie ze mną, dzieląc mój smutek; gdy dzionek
„Zaświta, cni rycerze, niechaj mój małżonek
„Z waszą pomocą będzie złożony do grobu!“
Więc rycerze się tego chwycili sposobu.
1036
Nikt tego opowiedzieć ni opisać w stanie,
Jako płakali teraz rycerze i panie;
Po ulicach się jęki ozwały, a rzeszą
Liczną zacni mieszczanie też na zamek spieszą.
1037
I oni narzekali pospołu z drużyną,
Nie wiedzieli, co mogło być Zygfryda winą
I dla czego ten rycerz dzielny stracił życie.
Więc z paniami mieszczanki łzy lały obficie.
1038
Zwołano rzemieślników; ze srebra i złota
Kowano trumnę, mocna to była robota,
Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/170
Ta strona została przepisana.