Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/177

Ta strona została przepisana.

Lecz i Giselher błagań nie poszczędził rzewnych,
By została przy matce i przy swoich krewnych.

       1079 „Wszakże ci do usługi owi okrutnicy
„Niepotrzebni, ty zostań na mojej dzielnicy.“
Ona na to: „Nie mogę, zbyt wielka to cena,
„Umarłabym, raz jeszcze ujrzawszy Hagena.“

       1080 — „I na to się, siostrzyczko, rada znaleść może.
„Będziesz u mnie, a starań wszelakich dołożę,
„By ci po śmierci męża błysła dola błoga.“
— „Ach, tego niepotrzeba!“ — odrzekła nieboga. —

       1081 A do młodego króla prośby i pieszczoty
Łączyły się też głosy Gernota, Uoty
I innych krewnych. „Własnej nie rzucaj krainy,“
Mówili, „tam nie znajdziesz domu ni rodziny.“

       1082 Gernot mówił: „Do obcych nie odchodź rycerzy!
„Śmierć silniejszą od człeka, to pomnieć należy.
„Rozważ to a pociechę znajdziesz w twoim smutku
„Zostań z nami, o dobrym przekonasz się skutku.“

       1083 Nareszcie Giselhera błaganie niebogę
Wzruszyło. Tam drużyna zbierała się w drogę,
Wiodła konie, by wracać w ojczyste rubieże;
Już zbroje na rumaki złożyli rycerze.

       1084 Poszedł więc stary Zygmunt na pokoje wdowie
I rzekł: „Oto czekają Zygfryda mężowie
„Przy rumakach, więc wnet się zbieraj do podróży,
„Bo nie rad u Burgundów pozostaję dłużej.“

       1085 Lecz Krymhilda mu rzecze: „Powiadają szczerzy
„Przyjaciele, iż z nimi zostać mi należy;